Co wchodzi w skład zastawy stołowej?

Spis treści

Dobrze dobrana zastawa stołowa jest po prostu funkcjonalna: używamy wszystkich jej elementów na co dzień, a nie wyłącznie od święta. Sięgamy po nie dla własnej przyjemności, a nie tylko po to, żeby zaimponować gościom stanem posiadania.

Nawyk używania także tych elementów zastawy, które wydają nam się na pierwszy rzut oka zbędne, jak wazy na zupę czy sosjerki, warto wyrobić już w dzieciach - tylko wtedy ich maniery będą nienaganne, a w przyszłości będą umiały się zachować nawet podczas bardzo wykwintnych przyjęć i proszonych obiadów.

Zastawa porcelanowa - podstawa nakrycia naszego stołu

Najefektowniej prezentuje się na stole zastawa porcelanowa. To klasa sama w sobie. Bez względu na to, czy mamy w domu serwis obiadowy po babci, czy osobiście skompletowany nowoczesny zestaw z bone china lub new bone china, porcelana zawsze jest elegancka i stylowa.

Świadczy o naszym dobrym guście i przywiązaniu do tradycji. Ze spraw bardziej przyziemnych: porcelana jest trwała, odporna na działanie czasu - a jeśli już mu ulega, to nie traci nic ze swej ekskluzywności i dlatego mówi się o niej, że starzeje się pięknie.

Czy to białe, czy malowane w misterne wzory, porcelanowe talerze obiadowe i wazy na zupę powinny stanowić podstawę nakrycia naszego stołu jeśli zależy nam na tym, żeby celebrować wspólne posiłki, a nie tylko w pośpiechu wrzucać coś na ząb.

Nowoczesna zastawa obiadowa z porcelany przybiera najrozmaitsze kształty i formy - od klasycznych białych okrągłości, po formy wielokątne i wielobarwne, także czarne czy szare. Jeśli więc od klasyki wolimy designerskie nowoczesne rozwiązania, także znajdziemy coś dla siebie.

Zastawa szklana

Obok porcelany, na naszych stołach często pojawia się zastawa obiadowa z przezroczystego szkła. To bardzo atrakcyjne wizualnie rozwiązanie. Jeśli dbamy o to, żeby nasze posiłki były smaczne i kolorowe, atrakcyjnie doprawione i podane, transparentne szkło stanowi idealną ekspozycję.

Zwłaszcza wazy na zupę działają na wyobraźnię oraz wpisują się w zasadę, zgodnie z którą najpierw jedzą oczy, a potem... nakładamy sobie na talerz. Szkło nie jest tak drogie jak porcelana, nie jest też tak trwałe i może mieć tendencję do matowienia podczas mycia w zmywarce, ale na pewno warto mieć na wyposażeniu szklane elementy zastawy, chociaż wazę czy dzbanek do kompotu i szklanki.

Sztućce: jak je dobrać i ułożyć

Obok talerzy układamy sztućce. Im więcej dań w menu, tym więcej sztućców do ułożenia, a to prawdziwe wyzwanie. Nóż do dania głównego, nóż do ryb, nóż do zakąski, łyżeczki do kawy i herbaty, łyżka do zupy i widelec do owoców morza układamy po prawej stronie talerza, natomiast po lewej stronie powinny się znaleźć: widelec do dania głównego, widelec do ryb i widelec do zakąsek.

Warto pamiętać, że łyżka i widelec powinny być ułożone grzbietem do dołu, a ostrze noża musi być skierowane w stronę talerza. Sztućce deserowe kładzie się nad talerzem - widelczyk do ciast powinien być skierowany w prawo, a łyżeczka w lewo.

Ufff... Oczywiście, nie przy każdym posiłku pojawiają się wszystkie wymienione sztućce, nadrzędna zasada jest jednak zawsze taka sama: układamy je od zewnątrz do wewnątrz w taki sposób, że najbardziej na zewnątrz są te, po które sięgamy w pierwszej kolejności.

Inne elementy, które urozmaicą twoje nakrycie

Talerze to pierwsze, co nam przychodzi do głowy, kiedy myślimy o zastawie stołowej. My tradycyjnie przypominamy o istnieniu waz do zupy, ale przecież jest jeszcze mnóstwo innych elementów zastawy, które ułatwiają serwowanie i spożywanie posiłków: obok klasycznych talerzy na zupę - bulionówki, salaterki, sosjerki czy etażerki i naczynia do zapiekania.

O tym, czy wybierzemy lub skompletujemy zawierający je zestaw decydują nasze przyzwyczajenia żywieniowe. Nie ma sensu kupować zbędnych elementów zastawy, które będą jedynie zalegały w kuchennych szafkach.

Dlatego jeśli np. szykujemy dla kogoś prezent na nową drogę życia niech to będzie prezent na jego drogę - zapytajmy o to, czego naprawdę potrzebuje, a wtedy dodatkowe elementy zastawy będą urozmaiceniem, a nie utrapieniem.