Wino to trunek, którego smak i aromat mocno zależy od sposobu serwowania, w tym od doboru właściwych rodzajów kieliszków. Wciąż nie wiesz, jaki wybrać kieliszek do wina białego i czerwonego? W jakim szkle doskonale smakuje wino z bąbelkami albo orzeźwiające wino różowe? Sprawdź nasz poradnik. 

Naczynia w dzisiejszych czasach pełnią funkcje nie tylko praktyczną, ale także ozdobną. Projektanci wnętrz od kilku sezonów przekonują nas, by nawet poza porą obiadową czy podwieczorku wystawiać zastawę na stół. Jednakże poza stylowymi talerzami i półmiskami warto także zainwestować w piękne i jakościowe kubki do herbaty czy kawy. Dlaczego? Te drobne akcenty budują atmosferę, zdobią wnętrze i sprawiają, że znacznie przyjemniej płynie czas. Jak więc wybrać odpowiedni kubek? Podpowiadamy!

Serwis obiadowy z porcelany to marzenie niejednej pani domu. Porcelana, to surowiec nie tylko wysmakowany estetycznie, trwały i prestiżowy, ale także działający na wyobraźnię: zastawy stołowe z porcelany często przechodzą z pokolenia na pokolenie, a każda rysa czy uszczerbek przydają tylko poszczególnym ich elementom emocjonalnej wartości. Ale przecież i materialna wartość porcelany bywa znaczna...

Serwis obiadowy jest niezastąpiony w każdym domu. Serwowanie posiłków, nawet tych codziennych, a nie tylko podawanych podczas uroczystych kolacji i przyjęć, wymaga odpowiedniej oprawy. Posiłki na porcelanowych talerzach prezentują się estetycznie i zachęcają do jedzenia. Kiedy szukamy zastawy stołowej, możemy wybierać spośród kompletów nowoczesnych lub klasycznych, porcelanowych lub szklanych, białych, ecru czy kolorowych. Ten olbrzymi wybór to czasami też problem, bo który zestaw będzie najbardziej uniwersalny?

Porcelana to surowiec zdumiewający – twardy i trwały, ale jednocześnie kruchy; zdolny przetrwać stulecia albo w sekundę rozbić się w drobny mak, kiedy filiżanka upadnie na podłogę. Kto ma w domu starą - przekazywaną z pokolenia na pokolenie -  zastawę z porcelany, traktuje ją jak skarb. Kto inwestuje we współczesne porcelanowe naczynia stołowe, ma ułatwione zadanie: dzisiejsza porcelana jest łatwiejsza w konserwacji i można ją myć nawet w zmywarce.

Porcelana, jako materiał używany od wieków do produkcji naczyń, jest niezwykle wdzięczna i posiada szereg zalet. Porcelana pozwala się dowolnie formować, dzięki czemu w rękach doświadczonego rzemieślnika powstają przepiękne filiżanki, kubki, talerze czy dzbany, wyróżniające się wymyślnymi kształtami. Sam proces produkcji porcelanowej zastawy i naczyń jest jednak czasochłonny, stąd też wyższa jest cena, jaką trzeba zapłacić za gotowe talerze czy filiżanki. I chociaż porcelana jest krucha, łatwo ją uszkodzić, to uwielbiamy ją za tę delikatność i dbamy o nią, by przetrwała jak najdłużej.

Portugalskie słowo porcella oznaczające muszlę nie bez powodu stanowi źródłosłów nazwy porcelana. Opalizująca masa perłowa, dająca wrażenie świecenia własnym wewnętrznym światłem od zawsze stanowi o urodzie wyściółki morskich muszli, które zdaje się idealnie imitować tworzywo nazwane porcelaną.

Ilość dostępnych na rynku zastaw stołowych może przyprawić o zawrót głowy. Którą wybrać? Czy kierować się przy wyborze wyłącznie ceną i naszymi upodobaniami estetycznymi? A może ważny jest surowiec z którego jest wykonana?

Historia porcelany jest tematem na powieść akcji. Technikę wypalania tego rodzaju ceramiki oraz stworzenie jej składu przypisuje się Chińczykom. Zanim brunatne ceramiczne misy i wazy stały się ty, co dziś mieści się w sformułowaniu „chińska porcelana” – czyli niebywałej urody precjozami niezwykle cienkich ścinkach oraz niewiarygodnie nasyconych kolorach – sami wynalazcy doskonalili swoją technikę przez kilka stuleci.

Gdyby uciec się do metafor, moglibyśmy powiedzieć, że porcelana jest kobietą. Równocześnie krucha, delikatna, eteryczna, świetlista i twardsza od stali, ognioodporna, trwała, zdolna przetrzymać najgorsze.

Odkąd Chińczycy objawili światu swój niezwykły wynalazek, ma on status białego złota – czegoś niebywale cennego i doprowadzającego do pasji nie tylko kolekcjonerów, ale i zwykłych zjadaczy chleba.

Znane porzekadło „poruszać się jak słoń w składzie porcelany” działa na wyobraźnię jeszcze mocnej niż porównanie porcelany do kobiety. Z porcelaną trzeba ostrożnie, choć potrafi przetrwać płomienie, wystarczy jeden niebaczny ruch, ukochana filiżanka ląduje na ziemi i… po wszystkim.

Ilość akcesoriów kuchennych w naszym domu zależy przede wszystkim od tego, czy często gotujemy i pieczemy, czy stołujemy się poza domem, a kuchnia jest dla nas miejscem eksponowania designerskich gadżetów na nienagannie lśniących blatach. Jeśli przygotowywanie posiłków to nasza pasja, z czasem akcesoriów kuchennych przybywa. Okazuje się, że to wielka wygoda, kiedy używamy przedmiotów o konkretnym przeznaczeniu, nie udając, że można wszystko upiec i ugotować przy pomocy tego samego naczynia. Kuchenne akcesoria ułatwiają i przyspieszają pracę.